I C 226/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Słupcy z 2024-09-12
Sygn. akt I C 226/24
WYROK
W I M I E N I U
R Z E C Z Y P O S P O L I T E J P O L S K I E J
Dnia 12 września 2024 r.
Sąd Rejonowy w Słupcy, I Wydział Cywilny
w składzie następującym
Przewodniczący: Sędzia Piotr Kuś
Protokolant: sekr. sąd. Maria Kosmalska Hałas
po rozpoznaniu w dniu 12 września 2024 r. w Słupcy
na rozprawie
sprawy z powództwa: (...) w Luksemburgu
przeciwko: (...) S.A. w S.
o zapłatę
I. zasądza od pozwanego (...) S.A. w S. na rzecz powoda (...) w Luksemburgu kwotę 2 436,73 ( dwa tysiące czterysta trzydzieści sześć zł siedemdziesiąt trzy grosze ) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia 20.05.2024 r. do dnia zapłaty
II. w pozostałym zakresie powództwo oddala
III. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 916 ( dziewięćset szesnaście ) zł tytułem zwrotu kosztów procesu z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty
Sędzia Piotr Kuś
Sygn. akt I C 226/24
UZASADNIENIE
Powód (...) w Luksemburgu wystąpił przeciwko (...) S.A. w S. z powództwem o zapłatę kwoty 2 976,73 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zakresie wskazanym w pozwie, a nadto o zasądzenie kosztów procesu.
W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, iż w dniu 19.04.2024 r. doszło do zdarzenia, w wyniku którego uszkodzeniu uległ samochód osobowy marki A. o nr rej. (...). Winnym był kierowca, którego pojazd był ubezpieczony u pozwanego. Tym samym podmiotem odpowiedzialnym zobowiązanym do wypłaty odszkodowania jest pozwany. Poszkodowany otrzymały kwotę 1 176,27 zł tytułem odszkodowania, a następnie zawarł umowę cesji wierzytelności przysługującej poszkodowanemu wobec strony pozwanej ponad kwotę już wypłaconą. Powód wskazał, że jest to tylko część należnej kwoty odszkodowania, co wynika z prywatnej opinii biegłego, stąd konieczne było wystąpienie na drogę sądową.
Pozwany złożył odpowiedź na pozew, wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki kosztów procesu.
W uzasadnieniu wskazał, iż kwestionuje skuteczność cesji wierzytelności z uwagi na „formę złożenia podpisu” – „identyczność popisów”. Nie podniósł innych argumentów podważających zasadność roszczenia w szczególności nie zakwestionował okoliczności wyeksplikowanych w pozwie. Nie zakwestionował „woli” poszkodowanego dokonania cesji wierzytelności.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 19.04.2024 r. doszło do kolizji drogowej, w której uczestniczył pojazd poszkodowanego Ł. G. marki A. o nr rej. (...). Odpowiedzialność za to zdarzenie ponosił kierujący pojazdem ubezpieczonym w zakresie odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. W wyniku zderzenia, w pojeździe poszkodowanej uległy uszkodzeniu różnego rodzaju elementy wskazane w prywatnej opinii.
( dowód: kalkulacja naprawy k. 14-16 )
Poszkodowany zgłosił szkodę, a pozwany po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego decyzją z dnia 29.04.2024 r. wypłacił na rzecz poszkodowanego odszkodowanie w kwocie 1 176,27 zł.
( dowód: decyzja i kosztorys k.9-13 )
Poszkodowany na podstawie umowy cesji przeniósł na powoda wierzytelność z tytułu szkody w pojeździe, przysługującą jemu od ubezpieczyciela. Informacja taka została przekazana stronie pozwanej przed wystąpieniem na drogę sądową.
( dowód: umowy cesji k. 21- 27, akta szkody )
Powódka zleciła sporządzenie kalkulacji szkody w pojeździe poszkodowanej, którą wyliczono na kwotę 3 613 zł.
( dowód: kalkulacja k. 14 - 17 )
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów dołączonych do akt sprawy, akt szkodowych pozwanego.
Za w pełni przydatny dla rozstrzygnięcia sporu Sąd uznał prywatny kosztorys. Kosztorys ten w ocenie Sądu był logiczny, jasny, pozbawiony sprzeczności i w sposób wyczerpujący pozwalał ustalić koszty naprawy pojazdu.
Należy podkreślić, iż strona pozwana w odpowiedzi na pozew nie kwestionowała przedłożonej opinii prywatnej. Nie podważała wniosków z niej wynikających. Powyższe każe sądowi uznać, uwzględniając treść obowiązujących przepisów, iż okoliczności tych na obecnym etapie nie kwestionowała.
Z uwagi na charakter niniejszej sprawy oraz treść odpowiedzi na pozew ( zakres zawartych tam zarzutów ) ocena dowodów powinna być w ocenie Sądu poprzedzona uwagami natury ogólnej odnoszącymi się do zasady oceny dowodów, obowiązków stron procesu oraz uprawnień Sądu w szczególności konsekwencji wynikających z aktywności ( bierności ) uczestników postępowania.
Wstępnie należy podkreślić, iż spór w niniejszej sprawie dotyczył przede wszystkim okoliczności faktycznej związanej uszkodzeniem pojazdu poszkodowanego oraz późniejszej cesji wierzytelności. Materiał dowodowy w niniejszej sprawie sprowadzał się do dokumentów przedłożonych przez strony.
Należy podkreślić, iż ocena dowodów jest prawem Sądu. Ocena ta dotyczy jednak jedynie dowodów zgłoszonych przez strony procesu. W szczególności nie jest obowiązkiem Sądu poszukiwanie dowodów z urzędu. Działanie sądu z urzędu może, bowiem prowadzić do naruszenia prawa do bezstronnego sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron ( por. wyrok SN z 12.12.2000 r., V CKN 175/00, OSP 2001/7-8/116 z glosą aprobującą Broniewicza OSP 2001/7-8/116, uchwała składu 7 sędziów SN z 19.05.2000 r. III CZP 4/00, OSNC 2000/11/195 ). Postępowanie cywilne jest bowiem postępowaniem kontradyktoryjnym, gdzie aktywność dowodowa obciąża strony procesu. Wszelkie działania Sądu z urzędu mogłyby być poczytane jako naruszające zasadę równych praw stron gdyż w istocie rzeczy prowadziłyby do faworyzowania jednej ze stron procesu na niekorzyść drugiej. W tej kwestii należy wskazać, na art. 3 k.p.c. czy art. 232 k.p.c. Możliwość podejmowania inicjatywny dowodowej przez sąd może mieć jedynie charakter wyjątkowy w sytuacji rażącej nierównowagi procesowej stron, gdy dany dowód jest niezbędny do rozstrzygnięcia, a strona sama z przyczyn wewnętrznych nie jest w stanie przejawiać inicjatywy dowodowej. Z taką sytuacją zdaniem Sądu nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Strona powodowa jest reprezentowana przez fachowego pełnomocnika, który ma świadomość praw i obowiązków oraz konsekwencji swych działań czy zaniechań, a strona pozwana jest potężnym podmiotem działającym na rynku ubezpieczeń. Należy podkreślić, iż pozwany prowadzi działalność gospodarczą w zakresie ubezpieczeń co wiąże się z funkcjonowaniem prężnej i dużej organizacji wyspecjalizowanej w tego typu sporach. Pozwany decyduje we własnym zakresie jaki pełnomocnik będzie go reprezentował czy będzie to podmiot fachowy czy też jeden z pracowników wyspecjalizowanych w danej dziedzinie. Analogicznie decyduje o zakresie zarzutów zgłaszanych w toku procesu. Ponadto stosowne pouczenia zostały pozwanemu doręczone, w tym zwłaszcza w zakresie konieczności zgłaszania stosownych zarzutów, terminu ich zgłaszania oraz prekluzji z tym związanej. Strona pozwana dokonała wyboru sposobu postępowania ze wszelkimi związanymi z tym konsekwencjami. W szczególności decydując się na taki model postępowania nie może zasłaniać się brakiem wiedzy czy doświadczenia. Skoro bowiem pozwany podejmuje takie, a nie inne decyzje w ramach wewnętrznej struktury organizacyjnej to ponosi związane z tym konsekwencje. Z momentem doręczenia pozwu i pouczenia do strony pozwanej działają wewnętrzne modele postępowania. Jest faktem notoryjnym, iż pozwany zakład ubezpieczeń posiada wyspecjalizowane służby prawne powołane do obsługi w zakresie pojawiających się sporów sądowych. Tym samym decydując się na rezygnację z usług adwokatów czy radców prawnych na danym etapie postępowania nie może w przyszłości zasłaniać się nieznajomością przepisów zwłaszcza w zakresie konsekwencji związanych z terminem zgłaszania zarzutów. Odmienna interpretacja prowadziłaby do przewlekłości postępowania uniemożliwiłaby skuteczne stosowanie przewidzianych przez ustawodawcę rygorów procesowych zwłaszcza w zakresie odnoszącym się do prekluzji dowodów i zarzutów.
Należy podkreślić, iż obowiązek wynikający z art. 6 k.c. w procesie jest realizowany poprzez zgłaszanie stosownych wniosków dowodowych celem udowodnienia okoliczności, na które powołuję się strona procesu. Stosownie do art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Ewentualne ujemne skutki nieprzedstawienia dowodu obciążają stronę, która nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku ( por. wyrok SN z 15.07.1999 r. I CKN 415/99 LEX 83805 ). Tym samym w tej samej sprawie na stronach może spoczywać obowiązek udowodnienia różnych okoliczności faktycznych w zależności od tego, jakie skutki prawne z nich poszczególne strony wywodzą. Kwestia ta będzie przedmiotem szczegółowej analizy przy ocenie jakie fakty Sąd uznał za udowodnione i dlaczego, oraz jakim dowodom nie dał wiary i dlaczego. Należy również podkreślić, iż samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą ( por. wyrok SN z 22.11.2001 r. I PKN 660/00, Wokanda 2002/7-8/44 ).
W konsekwencji zawnioskowane przez strony dowody Sąd ocenia zgodnie z art. 233 k.p.c., a więc według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.
Należy podkreślić, iż ustawodawca ma świadomość istnienia ograniczeń związanych z ustaleniem w oparciu o dostępne środki dowodowe rzeczywistego stanu faktycznego, co wiąże się przed wszystkim z aktywnością stron ale i dostępnością materiału dowodowego. Ustawodawca pozwala więc czynić ustalenia w sprawie w oparciu o tzw. domniemania faktyczne. Zgodnie z art. 231 k.p.c. Sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów (domniemanie faktyczne). Tym samym Sąd jest uprawniony z poczynionych ustaleń wywieść inne fakty uznając, je w konsekwencji za ustalone. Jedynym warunkiem jest jedynie to aby fakty wywiedzione zgodnie z art. 231 k.p.c. w sposób logiczny wynikały z innych ustalonych faktów.
W niniejszej sprawie kompletność materiału dowodowego i jego ocena nabiera istotnego znaczenia albowiem przesądza o zasadności ( lub nie ) dochodzonego roszczenia.
W ocenie Sądu orzekającego rozstrzygnięcie w przedmiocie roszczenia sprowadza się jedynie do prawidłowej oceny przeprowadzonych dowodów oraz odpowiedniego zastosowania wspomnianego art. 231 k.p.c. Ocena ta musi prowadzić do ustalenia okoliczności udowodnionych i nieudowodnionych, a w konsekwencji ustalenia istnienia pewnych zdarzeń faktycznych i związanych z tym konsekwencji prawnych, lub w przypadku braku ich udowodnienia braku tych konsekwencji. Należy w tym miejscu podkreślić, iż w doktrynie prawa cywilnego funkcjonuje rozróżnienie na tzw. prawdę formalną i materialną. Rozróżnienie to jest akceptowane również w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Na potrzeby niniejszego uzasadnienia należy ograniczyć się do stwierdzenia, iż pod pojęciem prawdy materialnej rozumie się tzw. prawdę obiektywną, a więc rzeczywisty stan rzeczy. Prawda formalna to natomiast stan stwierdzony na podstawie przeprowadzonych dowodów, których zakres oraz konsekwencje w ich ocenie określają obowiązujące przepisy. Ustawodawca ma świadomość, iż niekiedy ustalenie rzeczywistego stanu faktycznego jest niemożliwe dlatego uznając zasadę prawdy materialnej za wiodącą czyni pewne koncesje na rzecz prawdy formalnej. W orzecznictwie wskazuje się tutaj zwłaszcza na regulacje art. 231 k.p.c., 234 k.p.c., 233 § 2 k.p.c., art. 246 k.p.c., 247 k.p.c. ( por. uzasadnienie wyroku SA w Warszawie z 22.05.2003 r., I ACa 1893/01, OSA 2004/10/36 ).
Sąd zważył, co następuje:
Roszczenie strony powodowej jest słuszne co do zasady aczkolwiek pod względem wysokości jedynie częściowo zasługuje na uwzględnienie.
W niniejszej sprawie strona pozwana nie kwestionowała zasady odpowiedzialności, uznając swą odpowiedzialność wobec poszkodowanego w związku z zaistniałym wypadkiem. Wobec powyższego nie zachodzi potrzeba analizowania podstawy prawnej roszczenia, a wystarczająca jest konkluzja, iż podstawę roszczenia stanowi przepis art. 435 k.c. w zw. z art. 436 k.c. oraz umowa OC i przepisy kodeksu cywilnego dotyczące umowy ubezpieczenia.
W przedmiotowej sprawie należało uwzględnić, iż strona pozwana ograniczyła się do podniesienia jednego zarzutu, nie kwestionując dowodów i twierdzeń z nich wynikających wskazanych przez powoda w pozwie. Zarzut strony pozwanej sprowadzał się do kwestionowania skuteczności złożenia podpisu na pełnomocnictwie i w konsekwencji żądania oddalenia powództwa. Strona pozwana powołała się na wskazane orzeczenie cytując jego treść. należy podkreślić, iż już nawet pobieżna analiza zacytowanego orzeczenia prowadzi do wniosku, iż stan faktyczny w nim wskazany odbiega od istniejącego w przedmiotowej sprawie. Powoływanie się więc na wspomniane orzeczenie jest nietrafne i nie może prowadzić do osiągnięcia skutków zakładanych przez stronę pozwaną o czym szczegółowo w dalszej części uzasadnienia.
Zdaniem sądu zarzut strony pozwanej nie zasługuje na uwzględnienie. Wbrew twierdzeniom pozwanego materiał dowodowy zebrany w aktach sprawy w szczególności przedłożone dokumenty pozwalają sadowi w sposób nie budzący wątpliwości uznać, iż miała miejsce skuteczna cesja wierzytelności.
Przede wszystkim strona powodowa załączyła do pozwu dokumenty poświadczone za zgodność przez występującego w sprawie pełnomocnika, z których wynika ciąg przelewów wierzytelności. Strona pozwana nie wnosiła o przedłożenie oryginałów dokumentów. Tym samym poświadczenie pełnomocnika będącego adwokatem wskazuje, iż okazane kopie są zgodne z oryginałem. Powyższe każe uznać, iż podpisy na umowie cesji wierzytelności z dnia 29.04.2024 r. i 30.04.2024 r. miały charakter oryginalnych podpisów skoro potwierdził to występujący w sprawie adwokat. Stosownie do treści art. 129 § 2 k.p.c. zamiast oryginału dokumentu strona może złożyć odpis dokumentu, jeżeli jego zgodność z oryginałem została poświadczona przez notariusza albo przez występującego w sprawie pełnomocnika strony będącego adwokatem, radcą prawnym, rzecznikiem patentowym lub radcą Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej. W uchwałach Sądu Najwyższego z dnia 21 grudnia 2010 r. w sprawach sygn. akt III CZP 94/10 ( OSNC 2011/9/91 ), i III CZP 98/10 ( OSNC 2011/9/92 ) wyjaśniono, że poświadczony przez pełnomocnika odpis dokumentu ma charakter urzędowy w tym znaczeniu, że potwierdza się w nim z mocą dokumentu urzędowego istnienie dokumentu "źródłowego" o treści takiej samej jak odpis, a brzmienie art. 129 § 2 i 3 k.p.c. nie daje podstaw do stwierdzenia jakichkolwiek różnić w odniesieniu do dokumentów urzędowych i prywatnych.
Takiego poświadczenia nie ma na dokumencie pełnomocnictwa ale być też nie może albowiem pełnomocnictwo to zostało udzielone w formie dokumentowej. Nie budzi jednak wątpliwości sądu, iż poszkodowany w dniu 24.04.2024 r. udzielił pełnomocnictwa A. T., które to pełnomocnictwo upoważniało pełnomocnika do zawarcia umowy cesji wierzytelności. Kwestia ta zostanie omówiona poniżej.
Podstawowe znaczenie ma więc kwestia skuteczności udzielenia pełnomocnictwa. Strona powodowa w tej kwestii odwołuje się do art. 78 1 § 1 i 2 k.p.c., który stanowi, iż do zachowania elektronicznej formy czynności prawnej wystarcza złożenie oświadczenia woli w postaci elektronicznej i opatrzenie go kwalifikowanym podpisem elektronicznym. Oświadczenie woli złożone w formie elektronicznej jest równoważne z oświadczeniem woli złożonym w formie pisemnej.
Zdaniem sądu wbrew twierdzeniom powoda nie mamy do czynienia ze złożeniem kwalifikowanego podpisu elektronicznego. Antycypując dalsze wywody należy uznać, iż doszło do udzielenia pełnomocnictwa w formie dokumentowej, co jest w pełni skuteczne.
Przede wszystkim należy ocenić czy poszkodowany skutecznie udzielił pełnomocnictwa do zawarcia umowy cesji wierzytelności. W tej kwestii należy wskazać, iż udzielenie pełnomocnictwa jest jednostronną czynnością prawną mocodawcy. Składające się na nią oświadczenie woli może zostać złożone w formie dowolnej. W tym zakresie znajduje zastosowanie art. 60, zgodnie z którym – z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie – wola osoby dokonującej czynności prawnej może zostać wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej. Natomiast art. 99 przewiduje dwa wyjątki od wskazanej wyżej zasady, gdy udzielenie pełnomocnictwa wymaga zachowania formy szczególnej. Pierwszy z nich dotyczy czynności prawnej, dla której ważności wymagana jest forma szczególna, natomiast drugi odnosi się do pełnomocnictwa ogólnego. Dalsze wyjątki mogą wynikać z innych przepisów Kodeksu cywilnego oraz z odrębnych ustaw.
Tym samym pełnomocnictwo do zawarcia umowy cesji wierzytelności nie wymaga formy szczególnej dla swej ważności. Na stronie powodowej spoczywa jedynie obowiązek dowodowy wykazania, iż poszkodowany udzielił takiego pełnomocnictwa.
Wbrew twierdzeniom strony powodowej złożony dokument nie wskazuje aby podpis na umowie pełnomocnictwa miał charakter elektronicznego podpisu kwalifikowanego. Należy uznać, iż mamy do czynienia z tzw. „podpisem elektronicznym niekwalifikowanym”. Wniosek taki znajduje oparcie w treści dokumentacji złożonej oraz informacji powszechnie dostępnej na stronie internetowej polskiego partnera dostawcy usługi ( https://huro.pl ).
Przedłożone dokumenty, ich treść, nie wskazują, tak jak to być powinno, iż złożony podpis ma charakter kwalifikowanego podpisu elektronicznego ( vide informacja dostępna na stronie partnera docusign – vide powyżej ). Oprogramowanie, którym posłużyła się strona powodowa przewiduje możliwość uzyskania podpisu osoby trzeciej poprzez zweryfikowanie jej tożsamości w sposób przewidziany w jednym z możliwych wariantów przy czym forma oświadczenia woli zależy od konkretnego układu sytuacyjnego. W tym konkretnym przypadku posługując się stosownym oprogramowaniem do osoby poszkodowanej została wysłana informacja zawierająca 3 dokumenty ( pełnomocnictwo k.23, oświadczenie poszkodowanego k.31 i oświadczenie k.31 ). Informacja została wysłana elektronicznie na adres emailowy, a dodatkowo miała miejsce weryfikacja tożsamości poprzez wysłanie sms na numer telefonu poszkodowanego. Poszkodowany odebrał informacje, potwierdził kodem sms swą tożsamość oraz złożył podpis ( elektronicznie ) na otrzymanych dokumentach. Złożony podpis nie jest podpisem własnoręcznym lecz formą pozwalającą uzewnętrznić wolę osoby składającej swoje oświadczenie. Ma więc walor dowodowy. Taka forma postępowania jest obecnie powszechnie akceptowana w obrocie i dotyczy podstawowych czynności dnia codziennego w zakresie związania umową czy też potwierdzenia pewnej okoliczności. Tytułem przykładu należy wskazać, elektroniczne potwierdzenia składane na wyświetlaczach przy odbiorze korespondencji, paczek, czy przy zawieraniu umów w zakresie usług telefonicznych czy programów telewizyjnych. W każdym z tych przypadków osoba zainteresowana poprzez nakreślenie swojego podpisu palcem czy rysikiem ( względnie potwierdzenie poprzez postawienie znaku graficznego ) na urządzeniu elektronicznym potwierdza akceptację treści umowy. Ten tzw. podpis jest tylko formą zewnętrzną pozwalającą wykazać osobie trzeciej, iż zainteresowany złożył oświadczenie woli konkretnej treści. Zawarcie umowy następuje ejdnka nie z racji złożenia własnoręcznego podpisu lecz poprzez wyrażenie woli, której uzewnętrznieniem jest jedna z elektronicznych form akceptacji w tym przypadku szereg czynności, których zewnętrznym potwierdzeniem jest wytworzenie wspomnianej dokumentacji. Zupełnie marginalnie należy wskazać, iż taka forma jest dopuszczalna przez prawo i zgodna z zasadami tym bardziej, iż dopuszczalne jest zawieranie umów per facta concludentia.
Nie bez znaczenia jest także okoliczność , iż dokumenty te zostały niezwłocznie po ich uzyskaniu wysłane do pozwanego, który dysponuje nimi w aktach szkody. Powyższe wskazuje w sposób nie budzący wątpliwości dla sądu, iż pozwany został poinformowany o fakcie zbycia przedmiotowej wierzytelności. Całokształt tych okoliczności wskazuje, iż przedłożone dowody są wystarczające dla uznania skuteczności złożonego oświadczenia.
Reasumując należy stwierdzić, iż uwzględniając treść złożonych dokumentów mamy do czynienia z formą dokumentową udzielenia pełnomocnictwa. Zainteresowany przygotował bowiem dokumenty w formie elektronicznej ( w tym dokument pełnomocnictwa ), które zostały wysłane poszkodowanemu za pośrednictwem odpowiedniego oprogramowania. Następnie poszkodowany wyraził swoją wole akceptując treść otrzymanych dokumentów przy czym zewnętrzną formą tej akceptacji – dowodem jest wyrażenie w formie przewidzianej przez wspomniane oprogramowanie oświadczenia woli – złożenie podpisu na urządzeniu multimedialnym.
Reasumując należy stwierdzić, iż materiał dowodowy pozwala uznać, iż strona powodowa wykazała skuteczność udzielenia pełnomocnictwa w formie dokumentowej co wynika z treści przedłożonych dokumentów. Powołuje się bowiem na udzielenie pełnomocnictwa poprzez elektroniczną wymianę dokumentów, zaakceptowanie dokumentu pełnomocnictwa przez osobę udzielającą pełnomocnictwa. Akceptacja ta nastąpiła poprzez „złożenie podpisu” za pośrednictwem urządzenia multimedialnego, co do facto jest dopuszczalną formą oświadczenia woli dla omówionej wyżej formy dokumentowej i nie stanowi tzw. podpisu własnoręcznego. Przy tak przedłożonych dowodach należy uznać, iż samo zaprzeczenie przez pozwanego „własnoręczności podpisu” nie jest wystarczające do oddalenia powództwa. Odnosi się bowiem do innej formy udzielenia pełnomocnictwa niż miała miejsce w niniejszej sprawie.
Zdaniem sądu materiał dowody pozwalała sądowi ustalić, iż poszkodowany udzielił ważnego i skutecznego pełnomocnictwa. Tym samym jego pochodną były późniejsze umowy cesji wierzytelności, których pod względem formy strona pozwana nie kwestionowała. W konsekwencji zdaniem sądu zbędny był dowód z przesłuchania zawnioskowanych świadków – stron czynności prawnej albowiem zebrany materiał dowodowy w ocenie sądu był wystarczający do uznania skuteczności udzielenia pełnomocnictwa.
Nie budzi wątpliwości, iż same umowy cesji wierzytelności są ważne i skutecznie zawarte przez upoważnione do tego osoby. Umowy zostały podpisane własnoręcznie przez upoważnionych pracowników. Potwierdził to występujący w sprawie adwokat składając stosowne oświadczenie. Strona pozwana nie wniosła o okazanie oryginału dokumentu celem wykazania odmiennej okoliczności.
W tym miejscu zaznaczyć należy, iż obowiązek naprawienia szkody nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierzał ją naprawić, odszkodowanie ma bowiem wyrównać mu uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, a uszczerbek taki istnieje już od chwili wyrządzenia szkody do czasu wypłacenia przez zobowiązanego sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości szkody ustalonej w sposób przewidziany prawem (art. 363 § 2 i art. 361 § 1 k.c. ). W ten sposób wypowiedziało się również orzecznictwo Sądu Najwyższego (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, z. 6, poz. 74; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 908/00, niepubl.; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2001 r., V CKN 226/00, OSNC 2002, z. 3, poz. 40; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2003 r. IV CKN 387/01, niepubl.). Prezentowane orzeczenia Sądu Najwyższego wychodzą zatem z trafnego założenia, że poszkodowanemu przysługuje w ramach ubezpieczenia OC roszczenie odszkodowawcze z chwilą powstania obowiązku naprawienia szkody, a nie dopiero po powstaniu w ten czy inny sposób stwierdzonych kosztów naprawy samochodu.
Przenosząc zatem powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy oraz odnosząc się do roszczenia strony powodowej należy podkreślić, iż odpowiedzialność pozwanego, jako ubezpieczyciela sprawcy szkody, w okolicznościach niniejszej sprawy nie może budzić wątpliwości skoro sprawca wypadku, w rezultacie którego szkody doznał właściciel pojazdu, w momencie zdarzenia korzystał z ochrony ubezpieczeniowej u pozwanego od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Nadto pozwany co do zasady odpowiedzialności tej nie przeczył.
Zagadnieniem spornym w niniejszej sprawie było natomiast ustalenie wysokości szkody. Przez szkodę w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. należy rozumieć różnicę między stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem tego majątku, jaki istniałby, gdyby nie wystąpiło to zdarzenie. Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury w przypadku, gdy koszt naprawy uszkodzonego pojazdu nie przewyższa jego wartości sprzed zdarzenia mamy do czynienia z tzw. szkodą częściową – wówczas naprawienie szkody następuje przez zapłatę kwoty stanowiącej równowartość kosztów naprawy, które należy ponieść, aby doprowadzić pojazd do stanu sprzed zdarzenia.
Zakres oraz koszt niezbędnych prac naprawczych, zmierzających do przywrócenia uszkodzonego auta do stanu sprzed zdarzenia wynika z prywatnej opinii rzeczoznawcy.
Mając na uwadze powyższe rozważania, zauważyć należy, iż na rzecz poszkodowanej pozwany wypłacił odszkodowanie w kwocie 1 176,27 zł, czyli w kwocie o 2 436,73 zł niższej niż wynosi wartość kosztów naprawy pojazdu zgodnie z opinią rzeczoznawcy ( 3 613 zł – 2 436,73 zł ).
Należy podkreślić, iż nie było zdaniem sądu podstaw do prowadzenia postępowania dowodowego w zakresie wysokości szkody albowiem strona pozwana okoliczności odnoszących się do wysokości szkody nie podnosiła. Skoro strona pozwana pouczona o konieczności zgłaszania stosownych wniosków dowodowych oraz pouczona o konsekwencjach zaniechań nie zgłaszała zastrzeżeń należało uznać, iż okoliczności wyeksplikowanych przez powoda nie kwestionowała. Marginalnie należy podkreślić, iż porównując opinię sporządzoną przez pozwanego jak i na zlecenie powoda należy dostrzec, iż stawki przyjęte przez pozwanego odbiegają od wskazywanych przez biegłych sądowych. Wiedza dostępna sądowi prowadzi do wniosku, iż stawki rynkowe to stawki na poziomie 135 PLN/ (...), a nie jak przyjął pozwany 75 PLN/ (...). Zupełnie marginalnie należy wskazać, iż koszty opinii biegłego sądowego zamykają się kwotą rzędu 1 500 zł co dodatkowo, uwzględniając wartość przedmiotu sporu przemawia za pominięciem dowodu z opinii biegłego. Generuje to bowiem zbędne koszty, które w sytuacji braku kwestionowania danej okoliczności przez stronę pozwaną byłoby „nadmierną ostrożnością” ze strony sądu „kosztem” stron i de facto czynnością zbędną.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. zasądzając je od dnia 29.04.2024 r.
O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 99 k.c. mając na uwadze zasadę odpowiedzialności za wynik procesu oraz stopień w jakim każda ze stron wygrała/przegrała w procesie. Powódka poniosła koszty opłaty sądowej w wysokości 200 zł, koszty wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 900 zł, koszty opłaty od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Razem daje to kwotę 1 117 zł. Powód wygrał w 82 % co uzasadnia zasądzenie kwoty 916 zł od pozwanego na rzecz powoda.
Sędzia Piotr Kuś
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Słupcy
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Piotr Kuś
Data wytworzenia informacji: